Jak zaczynałem swoją karierę w IT 10 lat temu to Scrum oraz cały nurt agile był sprzedawany jako panaceum, jako złoty lek na wszystko. Mimo tego sporo projektów upada i często za porażkę wini się właśnie podejście zwinne.
Czasami chodzimy na ustępstwa:
- W tym sprincie poprawiamy bugi i nic nie dostarczymy.
- Nasz Scrum master to tak naprawdę ładna nazwa na manadżera zespołu.
- Sprint celu - czasami jest, a czasami go nie ma. A jak już jest to nikt go nie rozumie.
- Backlog jak ustaliliśmy go 3 miesiące temu, tak stoi. Nie ma czasu go zmieniać.
- Nikogo nie interesuje reestymowanie. Strata czasu.
Coś z tego brzmi znajomo?
Dziś wraz z Tomaszem Niemcem porozmawiamy o tym dlaczego warto być zwinnym, kiedy i dlaczego warto sięgać po Scruma oraz dlaczego nie każda porażka w IT to tak naprawdę wina Scruma.
Wspomniane linki:
- “Spotify doesn’t use “the Spotify model” and neither should you.” => https://www.jeremiahlee.com/posts/failed-squad-goals/
- Failed transformation in ING => https://medium.com/sparks-publication/the-7-essential-attributes-of-agile-leadership-225aec336622